czwartek, 2 sierpnia 2012

Hej wszystkim :)


Jak już wiecie od soboty jestem nad morzem w Sarbinowie (miejscowość koło Mielna, do której przyjeżdża m od dziecka) jednak dopiero teraz udało mi się przez dłuższą chwilę utrzymać połączenie z Internetem :) Tak więc dodam zdjęcia i opiszę Wam krótko co dzieje się nad polskim morzem :)

Gdy w sobotę wieczorem wraz z moimi rodzicami i kuzynką Anią zawitalismy nad Bałtykiem pogoda była w miarę dobra, jednak już następnego dnia zaczęło mocno padać a temperatura spadła o kilka dobrych stopni :( Jedyne co nam wtedy pozostało do roboty to pójście na spacer w deszczówkach i adidasach. Jak się okazało wyprawa była bardzo dobrą formą wypoczynku, a długa wędrówka pozwoliła nam się zarówno wyszaleć jak i wyciszyć ;)



Następnego dnia pogoda była już dużo lepsza więc od rana opalaliśmy się na plaży, a wieczorem wybraliśmy się na wycieczkę do Kołobrzegu, żeby obejrzeć zachód słońca i zjeść pysznego dorsza od Rewińskiego ;) Naprawdę polecam ^^ 







W poniedziałek słońce spiekło nas na tzw "raczki", ale także sprawiło, że woda w morzu była cudowna ! Uwielbiam się pluskać i łapać falę ! :) choć morze nie było w tym roku zbytnio wzburzone to i tak fajnie jest się popluskać z rodzinką :) 





   Wieczory nad morzem jak zawsze spędzamy z Anią na plaży robiąc zdjęcia  i przechadzając się po mieście w poszukiwaniu pamiątek. Niestety muszę stwierdzić, że co roku te różne bibeloty na straganach są takie same :p Mam wrażenie, że sprzedawcy przechowują je w piwnicach swoich domów i latem przyjeżdżają z nimi nad morze aby znowu poustawiać miliony małych gadżetów na stoliczkach i nadać wygórowane ceny :p









Resztę opiszę już po powrocie bo utrzymanie tu  połączenia z Internetem graniczy z cudem (piszę tę notkę od poniedziałku...) 



Pozdrawiam ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz